Ogólna ocena | ☆☆☆☆☆ |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Łatwy w instalacji dzięki jasnym instrukcjom. Po 3 użyciach w serii wydaje się działać dobrze. Za pierwszym razem pogoda była bardzo trudna, lepki plus 1 stopień śniegu mocno kleił się do nart, ale mimo to między wiązaniem a butem nie zaczęły gromadzić się żadne odciski.
Ogólna ocena |
Zainstalowałem je w przesuwanych rakietach śnieżnych OAC. Z kilkoma dodatkowymi dziurami i EA w dziurach pozostawionych przez wiązania poszły stosunkowo bezboleśnie. Działają dobrze po kilku nartach. Podczas dokręcania śrub należy mocno docisnąć śrubę, aby się nie poluzowała.
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Lekko mocny, z mechanizmem zamykającym. Ich konstrukcja faktycznie wymagała od narciarza kucania w celu zapięcia wiązań, co było szczególnie obciążające z tyłu plecaka. (Zobacz poprzednie bandaże Salomona, które miały dziurę, w której pasek był naturalnie wciskany kijem.)