Ogólna ocena | ☆☆☆☆☆ |
Ogólna ocena |
Ogrzewane rękawice Santi to absolutny must-have podczas zimowego nurkowania, jeśli planujesz radzić sobie bez rękawiczek w wodzie o temperaturze prawie 0 stopni.
Istnieją jednak problemy, w kolejności od najważniejszej:
1) Sznurek wchodzący do rękawicy łatwo ulega uszkodzeniu. Jeśli sznurek nadal znajduje się wewnątrz kombinezonu termicznego, to zostanie wysłany do Polski do serwisu (gwarancyjnego) Santi. Zwykle trwa to 1-2 miesiące.
2) Podłączenie sznurka rękawicy do rękawicy jedną ręką nie jest łatwe, gdyż często złącze to jest dość ciasne. Dużo łatwiej byłoby podłączyć rękawicę do przewodu, gdyby przewód był nieco dłuższy. W takim wypadku można by podłączyć przewód obiema rękami i dopiero po podłączeniu założyć rękawiczkę na rękę. Trudność mocowania może być przyczyną tej awarii.
Gdyby to okablowanie było trochę lepsze, dostałoby pięć gwiazdek.
Ogólna ocena |
Rękawice sprawiają, że długie nurkowania w zimnych wodach są o wiele bardziej znośne. Jednak moja prawa rękawica przestała się nagrzewać po około 75 nurkowaniach i tuż po wygaśnięciu rocznej gwarancji. Zamówiłem drugą parę i mam nadzieję, że tym razem rękawiczki wytrzymają dłużej.
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Ogólna ocena |
Uwielbiam te rękawiczki! Nie mogę się doczekać, aby połączyć je z kamizelką, która jest w drodze. Są nawet dość ciepłe bez zasilania, a ja nurkuję poniżej 40F/4,4C. Słyszałem, że podgrzewany system Santi może się „rozsypać” po latach użytkowania, więc po prostu zajmę się nimi naprawdę dobrze i powinno być dobrze!