
Ogólna ocena | 7 ocen(y)) | (
Super lekka, minimalistyczna torba biwakowa dla 1 do 2 osób.
Nagła zmiana pogody, nieprzewidziane wydarzenie lub nieplanowana noc w górach: torba Bivi chroni Cię wtedy, gdy jest to naprawdę ważne i należy do podstawowego wyposażenia alpinisty.
Ortovox BIVY ULTRALIGHT to produkt dla wszystkich, którzy spędzają dużo czasu w górach i do liczenia potrzebują każdego grama wagi. Nasza torba bivi waży tylko 150 gramów i ma minimalną wielkość po złożeniu. BIVY ULTRALIGHT jest odpowiedni dla jednej do dwóch osób i chroni przed czynnikami atmosferycznymi: jest wiatroszczelny, a dzięki powłoce PU odporny na wodę i zabrudzenia. Srebrna powłoka po wewnętrznej stronie, odbijająca głowę ciała, chroni przed zimnem.
Oznacza to, że mała torba bivi może zapewnić krytyczną ochronę w nagłych przypadkach.
Waga: 150g
Rozmiar: 110 x 235 cm
Rozmiar opakowania: 50 x 50 x 90 mm
Ogólna ocena | ☆☆☆☆☆ |
Ogólna ocena |
Na szczęście nie było jeszcze takiej potrzeby, ale przy próbnym użytkowaniu wydawałoby się, że jest to dobry schronienie awaryjne lub np. w przypadku kontuzji lub wybuchu namiotu podczas burzy. Lepiej być przygotowanym niż umrzeć po skręceniu kostki w samotnej burzy na otwartej przestrzeni. Materiał jest bardzo cienki i nie sądzę, aby wytrzymał zbyt wiele ciągłego rozdarcia.
Ogólna ocena |
Odpowiedni dla kogoś, kto wie, jaki jest ten produkt i jakie korzyści daje. Nie mogłem znieść taśmowania podobnych tanich kocy, więc zamówiłem, mimo że cena była dość wysoka. Jednak w tej torbie jest miejsce. Jestem zadowolony z zakupu. Zwykle obchodzę się z towarem ostrożnie, więc nie boję się pęknięcia, a kilka dziur jeszcze nie zrujnuje produktu, przynajmniej na mój użytek. Na świecie jest wystarczająco dużo taśmy. Dla mnie plandeka przyjaciela Bivy. Lepsze niż kiepski płaszcz przeciwdeszczowy, który waży więcej. nawet w odpowiednim lub zbyt małym śpiworku nie zawsze dobrze jest spać, a tkanina znów jest niepotrzebnie ciężka, a namiot zbyt ciężki do przenoszenia. Istnieje wiele rodzajów pomysłów i wszystko działa. Wędruję tylko latem i wczesną jesienią, latem fińskim radzę sobie całkiem nieźle z robakiem, o ile inne ubrania są na kości. Wszystko zaczyna się od dobrych wełnianych skarpet. Laponia jest więc odrębną sprawą, wszystko w odpowiednim czasie.